"Clean keto" vs "dirty keto"
Powoli staram się spełniać wszystkie Wasze prośby dotyczące przepisów oraz poruszanych przeze mnie tematów. Na ruszt trafia kolejny! Dziś opowiem Wam o dwóch odmianach diety ketogennej potocznie zwanych: "dirty keto" oraz "clean keto". Zapraszam do niedzielnej lektury na bloga :) Krótko, jasno i na temat :)
Czym tak naprawdę są pojęcia "dirty keto" oraz "clean keto"? Należy zdać sobie oczywiście sprawę z tego, że są to pojęcia potocznie przyjęte do użytku. Nie spotkałam się z nimi w naukowej literaturze i naukowych bazach artykułów i badań.
"Clean keto" oznacza "czystą" dietę ketogenną. A w praktyce? Jest to bardzo gęsta odżywczo dieta ketogenna, która:
- stawia na produkty całkowicie nieprzetworzone
- zawiera mnóstwo warzyw (dopuszcza oczywiście także owoce-głownie jagodowe oraz produkty roślinne np mleczko kokosowe)
- jest nastawiona na bogatą różnorodność posiłków (rosół, zupy, sałatki, ryby i jaja, mięso i warzywa, koktajle warzywno-owocowe)
- zawiera mnóstwo mikroelementów, a także błonnik i niezbędne kwasy tłuszczowe
- składa się z posiłków o "delikatnej" obróbce termicznej (np krótkie smażenie, gotowanie czy moja ulubiona wersja - surowe keto pełne np sałatek i koktajli warzywnych/owocowych)
- jest często stosowana przez osoby pragnące efektów leczniczych (także poza redukcją wagi)
Przykłady przepisów w stylu "clean keto":
Sałatka z awokado z przepisu tutaj www.ketoreva.pl [KLIK]. |
Sałatka z truskawkami z przepisu tutaj www.ketoreva.pl [KLIK]. |
"Dirty keto" oznacza "nieczystą/brudną" dietę ketogenną. A w praktyce? Jest to całkowite przeciwieństwo "clean keto". Jest to mało gęsta odżywczo dieta ketogenna, która:
- jest w pewnym sensie odzwierciedleniem diety ketogennej widzianej "oczami osoby z boku" (często także lekarzy, którzy słysząc hasło dieta ketogenna widzą przed oczami spalony na czarno boczek z ściętą na twardo jajecznicą i parówką, skąd bardzo często bierze się mylny obraz diety ketogennej)
- stawia na lenistwo i małą różnorodność produktów, a co za tym idzie słabą różnorodność mikroelementów pochodzących z diety
- stawia na produkty półprzetworzone (np średniej jakości kiełbaski, masła orzechowe z orzechów prażonych, a nawet parówki)
- często stawia także na produkty gotowe (czyli batoniki keto - powoli pojawiające się w sklepach, słodycze niskowęglowodanowe itp)
- często stawia także na mało zdrowe napoje gazowane typu "light"
- często dotyczy osób, które stosują dietę ketogenną jedynie w celach redukcji wagi i nie dbają o większą wiedzę na temat danej diety
Zdjęcie nie jest mojego autorstwa. Źródło tutaj [klik]. |
Trzecia kategoria... to przepisy pomiędzy "clean keto" oraz "dirty keto":
Należy się zastanowić czy desery bez zbędnych słodzików z połączenia np mascarpone, kakao, mleczka i wiórków należałoby uznać za "dirty keto" czy "clean keto". Ja uznałabym je raczej za coś pomiędzy "clean keto" a "dirty keto" i właśnie dlatego powstała trzecia kategoria. Ciasta, torty, oponki... to miły dodatek, ale nie powinien być traktowany jako baza diety ketogennej.
Pralinki orzechowe z przepisu tutaj www.ketoreva.pl [KLIK]. |
Oponki "Zebra" z przepisu tutaj www.ketoreva.pl [KLIK]. |
PODSUMOWANIE: Niewątpliwie porównanie tych dwóch typów diety ketogennej jednoznacznie pokazuje w jakim kierunku powinniśmy iść. Zdecydowanie to właśnie "clean keto" powinno stanowić bazę naszego życia (z niewielkimi i rzadkimi odstępami w postaci "dirty keto" w postaci okazjonalnych deserów kupionych po drodze czy colą wypitą na urodzinach znajomego raz w roku albo własnoręcznie upieczonym keto-tortem raz na dwa tygodnie). Jest to zdecydowanie i mój kierunek diety ketogennej, którym chcę podążać i dlatego staram się jak mogę, by jak najczęściej prezentować czytelnikom posiłki bogato odżywcze, zróżnicowane i z delikatną obróbką termiczną (długo i wolno gotowane czy krótko pieczone).
Miłej lektury!
****************************************************************
Udostępniajcie jeśli macie ochotę! :)
Bardzo proszę o uszanowanie mojego autorstwa do zdjęć i przepisów :)
Bardzo proszę o uszanowanie mojego autorstwa do zdjęć i przepisów :)
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Art. 78. 1.
Bardzo fajny wpis :) Nie jestem na keto, ale interesuję się dietetyką i do swojej diety włączam przepisy z różnych diet. Nie mogłabym żyć bez warzyw i to one stanowią zawsze połowę mojego talerza, do tego porcja białka i tłuszczów :) Lubię jednak desery, ale po nie sięgam w weekend - do słodzenia erytrytol i stewia, bo na ten moment wydają mi się najbardziej naturalne.
OdpowiedzUsuńWiem, że na przykład wypieki na mące migdałowej, czy innych orzechowych nie są do końca zdrowe. Co jednak sądzisz na przykład o makach odtłuszczonych? Osobiście używam mąki odtłuszczonej migdałowej oraz siemienia lnianego odtłuszczonego do robienia tortilli. Oba produkty nie maja wiele tłuszczów, raczej błonnik i białko :)
Pozdrawiam, Megik!
Dziękuję! Miło mi :)
UsuńJeśli chodzi o odtłuszczone produkty do pieczenia - tak, są lepsze, do stosowania raz na jakiś czas. Ale z pewnych względów zostałam przy nie poddawaniu obróbce także takich produktów (prościej stosować taką surową zasadę niż tłumaczyć przy każdym przepisie, że nie warto używać mielonych orzechów a mąk odtłuszczonych). No i daję radę spokojnie bez tego prowadzić bloga, a także swoje życie i dietę :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Ci bardzo! :) Jak najbardziej się zgadzam z tym tłumaczeniem- dla mnie to nie problem, bo ja dużo czytam i wyszukuję, ale rzeczywiście dużo osób jeszcze tej świadomości nie ma i musiałabym tłumaczyć :D Uwielbiam jednak eksperymentować z wypiekami niskowęglowodanowymi, nie są to keto wypieki, bo nie dorzucam kalorii w postaci tłuszczu. Są to raczej wypieki o niskim indeksie, a wtedy właśnie super się sprawdzają wszelkie mąki odtłuszczone ;) Chociaż bez pieczenia też wychodzą super rzeczy- nerkowniki, czy chociażby coś w stylu Twojego najnowszego przepisu na "Monte" ;)
UsuńCiekawe pytanie.Chętnie poznam odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńcześć ciekawy wpis, dodam od siebie że najlepszą metodą w mojej opinii jest rozpoczęcie diety od dirty keto i powoli jej oczyszczanie z produktów przetworzonych, dlaczego? bo na produktach przetworzonych mamy rozpisane makroskładniki, kalorie, jest po prostu łatwiej dla początkującego
OdpowiedzUsuńTo brzmi jak taka wersja light-ciut oszukana :) Ja jestem za wersją na warzywach, jajach i najprostszej obróbce. Też jest mega łatwo!
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witam,
OdpowiedzUsuńczy wszystkie Pani przepisy wpisują się pod clean keto ? czy jednak część to dirty keto ?
Pozdrawiam
Jeśli uznać za desery/wypieki - dirty to tak. Jeśli uznać, że nie - to na moim blogu jest niemal samo "clean".
UsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Witam,
OdpowiedzUsuńCzy na brak efektów na keto, może mieć wpływ zbyt niska podaż kalorii? Czy przy keto to jest inaczej. Czy organizm dostając mniej, zaczyna magazynować i możemy nawet utyć?
Inne pytanie jakie przeważnie badania są potrzebne dla osoby ogólnie zdrowej? Robiłem niedawno i nic tam nie było źle, pytam bo chciałbym wykupić u Pań dietę, ale wolałbym już być przygotowany. Jestem niesamowicie zmęczony brakiem efektów, pomimo tego, że miałem już sukces z keto -10kg. A teraz wszystko mi w cholere stoi w miejscu, no prawie bo niby 3kg się udało, ale znowu stanęło.
Narazie przejdę na takie najczystsze keto, bo troszkę obecnie jest źle. Jakbym tylko mógł na chwilę obecną prosić o odpowiedź odnośnie tej kaloryczności, czy zbyt mała podaż spowoduje magazynowanie a w rezultacie stagnacje, lub nawet tycie.
Pozdrawiam,
Kamil.
Dzień dobry,
Usuńjest wiele czynników braku efektów i ciężko powiedzieć czy to na pewno TEN JEDEN ma miejsce (nie znając przypadku indywidualnego), a nie inne takie jak np: stres, brak deficytu, zbyt duży deficyt, zbyt długa redukcja na mocnym deficycie oczywiście też, ale także np. problemy hormonalne, być może kiepski bilans makro i mikroskładników. Sam stan ketozy natomiast nie jest potrzebny do redukcji.
Pozdrawiam :)