Mąka kokosowa - jak wybrać mąkę, z której wyjdzie każdy wypiek?
Ten artykuł zdecydowanie musiał kiedyś powstać! Wciąż macie tyle pytań dotyczących mąki... Dziś znajdziecie kolejne odpowiedzi :) Jak wybrać idealna mąkę kokosową i jak sprawdzić czy nada się do smażenia/pieczenia? Jak upiec idealnie puszyste keto ciasto? Zapraszam! Rozwieję wszystkie wątpliwości :)
Przyjrzyjmy się procesowi produkcji. Mąka kokosowa powstaje z orzecha kokosowego. Jest produktem ubocznym w produkcji oleju kokosowego oraz mleczka kokosowego. Powstaje z miąższu kokosa. 99% dostępnych mąk na rynku ma charakter "odtłuszczony" - czyli miąższ został odciśnięty z tłuszczu w czasie produkcji mleczka i oleju, a następnie wysuszony i zmielony. No i tutaj cały myk... Jeden producent ma mąkę silniej odciśniętą - stąd malutka zawartość tłuszczu, wysoka błonnika. Drugi producent ma średnią ilość tłuszczu oraz białka, a niską węglowodanów, bo mąka powstała z miąższu, który nie został odciśnięty "na suchy wiór". I takie mąki lubię najbardziej:) Bardzo ważna jest też grubość zmielenia. Oczywiście im drobniejsza mąka tym smaczniejsze, delikatniejsze wypieki (naleśniki, racuchy, biszkopty czy chlebki). Jeśli macie możliwość sprawdzić stan zmielenia w sklepie (wystarczy przez opakowanie ocenić grubość grudek lub brak grudek) - zróbcie to :)
Z moich doświadczeń wynika, że do pieczenia świetnie sprawdzają się drobno zmielone mąki o wartościach makroskładników (na 100 g produktu) około:
- białka: 12-16 g
- tłuszcze: 12-18 g
- węglowodany: 5,5-15 g
Marki, które szczerze polecam to mąki firm (polecajka na rok 2020): Intenson, Cocostyle, Cocomi i są grubiej zmielone również dobrze się sprawdziły). Testowałam również cztery inne firmy, ale były zbyt ziarniste w konsystencji i zbyt silnie chłonęły wodę - ciasta wychodziły jak wyschnięte wiórki.
- Jak sprawdzić czy mąka kokosowa nadaje się do pieczenia?
Jeśli wyjdzie bez problemu, łatwo pozwoli się przewrócić i urośnie pulchny i puszysty - BRAWO mamy idealną mąkę :)
- Jeśli zacznie się przyklejać - zastanówmy się czy mamy dobrą patelnię.
- Jeśli omlet się całkowicie rozpadnie i nie utrzyma struktury - nasza mąka kokosowa nie nadaje się do wypieków. Można ją zużyć do surowych potraw (znajdziecie na mojej stronie) lub do przepisu na chrupkie chlebki tutaj [klik].
- Jeśli racuch/omlet wyjdzie, ale będzie strasznie suchy i niezbyt puszysty również warto poszukać innej mąki kokosowej (użyta ma za dużą zdolność do pochłaniania płynów, bo została silnie odtłuszczona).
Poniżej przykład puszystego omlecika z mąki kokosowej. Przepis znajdziecie tutaj [klik]:)
Z dobrej jakości mąki kokosowej wyjdą nawet świetne naleśniki! Przeróżne przepisy znajdziecie pod hasłem "naleśniki" tutaj [klik].
- Jak upiec idealne ciasto w stylu keto?
Jeśli będziemy przestrzegać kilku rzeczy wyjdzie nam pyszny, pulchny biszkopcik jak na zdjęciach poniżej:)
Wskazówki:
Po pierwsze: mąka. Wiemy już jak wybrać idealną, więc przejdźmy do punktu 2.
Po drugie: przepis. Zawsze podaję w przepisach odważone proporcje własnie po to, aby było prosto odtworzyć każdy z nich. Proporcje mają ogromne znaczenie. W przypadku mąki kokosowej - łyżka więcej dodana do masy może totalnie zepsuć biszkopt czy naleśniki.
Po trzecie: szybkość. Produkty o dużej zawartości błonnika bardzo szybko "wyciągają" z otoczenia wszystkie cząsteczki wody. Gdy w przepisach widzicie "delikatnie wymieszać tylko do połączenia składników i OD RAZU wykładać do foremki" to nie żartuję :) Odstawienie ciasta na bazie mąki kokosowej, aby np nagrzać piekarnik również nie skończy się dobrze.
Po czwarte: jak uratować za gęstą masę? Proste: dolać płynu. Najlepiej sprawdzi się płynne mleko kokosowe lub migdałowe i delikatne zamieszanie. Nigdy nie wkładajcie do piekarnika gęstej masy, w której łyżka "stoi". Biszkopt nie wyjdzie smaczny.
Po piąte: jeśli nie zastosowaliśmy żadnej z powyższych wskazówek - da się uratować ciasto? Da. Należy przygotować poncz (np na bazie mleka migdałowego czy herbaty i odrobinki rumu czy spirytusu) i nasączyć obficie ciasto, a potem najlepiej przełożyć masą lub zjeść maczane w herbacie.
Tort a'la Bounty na kakaowym biszkopcie z przepisu tutaj [klik] :)
Dowód, że z mąki kokosowej wychodzą delikatne, napowietrzone ciasta! Babka wielkanocna z przepisu tutaj [klik] :)
Udanych wypieków!
****************************************************************
Udostępniajcie jeśli macie ochotę! :)
Bardzo proszę o uszanowanie mojego autorstwa do zdjęć i przepisów :)
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r., o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Bardzo proszę o uszanowanie mojego autorstwa do zdjęć i przepisów :)
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r., o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Art. 78. 1
Super wskazówki! Czyli przy wyborze kierować się wartością "w tym cukry", a nie węglowodany? :) Bo ja zawsze patrzyłam na węgle - ta ecobi ma faktycznie 5,5g cukru na 100 gramów, ale węglowodany to 55,2 g na 100 gramów - traktować to jako błonnik, czyli 49,7 to błonnik, a 5,5 cukry, co daje nam to 55,2 gramów węgli i zgadza się z tabelą:) Czyli jak wyliczam makro,powinam brać pod uwagę wyłącznie "w tym cukry", a węglowodanami się nie przejmować? Bo czasem te wartosci potrafia czlowieka znechecic do zakupu :)Chcialabym juz dzis zamówić mąkę i zrobić w weekend babkę, ale w wersji cytrynowej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Co do liczenia... pisałam o tym w artykule: węglowodany netto czy brutto. Warto poczytać! Producenci nie mają obowiązku rozdzielania węglowodanów na cukier + błonnik, więc mimo wszystko warto patrzeć na obie wartości.
UsuńPozdrawiam serdecznie i udanej babeczki :)
Ecobi zmieniło makro :( Na starej etykiecie cukrów było 5,5g. na 100 gramów produktu. Aktualnie: Węglowodany 41g (w tym cukry 23,3g) oraz błonnik: 24,9g. Kalorii mniej, bo 419 w 100 gramach, ale i tak sporo tego cukru :(
OdpowiedzUsuńOooo to dziękuję bardzo za wiadomość. Widocznie zmienili dostawcę... Szkoda, bo lubiłam tamtą mąkę.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja kupiłam sugerując się tym, co na etykiecie, a nie tym, co w opisie produktu. Napisałam do sklepu i okazało się, że makro z opisu jest właściwe. No i tym sposobem mam do przerobienia 2 kg mąki, z niekoniecznie takim makro jakbym sobie życzyła. Ale co tam, ja nie zjem? :)
UsuńO to niezbyt fajnie... Skoro, co innego na etykietach, a co innego w opisie. Małymi porcjami na pewno da się zmieścić w makro! :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!