Deser o smaku Monte
Deser dzieciństwa przygotowywany często przez nasze mamy. Kogel mogel 💙 Ubijany do zjedzenia w pucharkach na surowo lub w misce podczas przygotowywania ciasta...Kto wylizywał resztki ręka do góry! Oczywiście zgłoszę się pierwsza 😃. To były najlepsze lata mojego dzieciństwa. I właśnie mam okazję do nich powrócić jedząc takie pyszności.
Można go zrobić w tysiącach wersji smakowych i zawsze wyjdzie pyszny. To od Was zależy na co macie ochotę :)
Przepis na 1 sporą porcję w pucharku lub 2 mniejsze:- 4 żołtka (około 80 g)
- łyżeczka erytrolu/stewii/ksylitolu (do ubicia)
+ do smaku waniliowego:
- dwie krople aromatu waniliowego/kilka ziarenek wanilii
+do smaku czekoladowego:
- łyżka kakao (ok 5g) lub 3 kostki roztopionej i ostudzonej gorzkiej czekolady
opcjonalnie inne smaki:
- chałwowy-łyżeczka chałwy z przepisu np tutaj
- sezamowy-łyżeczka sezamu
- orzechowy-łyżeczka mielonych lub drobno krojonych orzechów np migdałów
- kokosowy-łyżeczka wiórek kokosowych
- białkowy-łyżeczka odżywki o dowolnym smaku
- owocowy-łyżeczka liofilizowanych jagód czy truskawek lub zblenderowanych
- miętowy-łyżeczka mięty suszonej
- kawowy-łyżeczka mocnego naparu z kawy
- z alkoholem-niewielka łyżeczka ulubionego alkoholu
i inne jakie tylko przyjdą do głowy :)
Żółtka ubić razem ze słodzidłem na puszystą masę do momentu jej zbielenia (2-3 minuty ubijania). Dodać wanilię, zmiksować. Następnie połowę wylać do pucharka, drugą część połączyć z kakao (lub z wanilią czy innym smakiem). Krótko ubić do połączenia i wylać na białą część. Udekorować w dowolny sposób i zjeść.
Makro (wersja z wanilią i kakao): około 299 kcal
B: 14,2
T: 26,1
W: 1,2
T: 26,1
W: 1,2
*Wersja przygotowywana podczas przechodzenia adaptacji powinna zawierać jak najmniej składników i dodatków.
Smacznego!
****************************************************************
Udostępniajcie jeśli macie ochotę! :)
Bardzo proszę o uszanowanie mojego autorstwa do zdjęć i przepisów :)
Bardzo proszę o uszanowanie mojego autorstwa do zdjęć i przepisów :)
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Art. 78. 1.
Czy można to podgrzać, a potem schłodzić, bo bym 1.5 rocznemu dziecku zrobiła, a bez ogrzewania boję się bakterii :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to kiepski pomysł. Żółtko się zetnie i to nie będzie już kogel mogel. Proponuję zrobić budyń na żółtkach z przepisu na blogu lub wybrać inny przepis dla dziecka :)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
dziękuję :)
UsuńMój sprawdzony przepis na kogel - mogel, który wychodzi puszysty i trochę zabezpiecza przed Salmonellą (pomijając sparzenie całych jaj) to: na każde 2 żółtka dodać 1 łyżkę wrzątku. Rozkłócić żółtka, wlać proporcjonalną ilość zagotowanej wody i szybko rozpocząć ubijanie. Po chwili ubijania dodać np. erytrytol i ubić na biały kolor. Zaparzanie żółtek sprawdzone przez lata podczas robienia klasycznego biszkoptu - nigdy nie opadł! Smacznego :)
OdpowiedzUsuń